Nosić te kalosze czy nie nosić?
Jeśli nosić, to jakie nosić?
Zapewne jeśli przychodzi ci do głowy jakakolwiek marka kalosza, są to kalosze huntery. Wysokie, smukłe, zdecydowanie najmniej masywne i najbardziej eleganckie gumiaki jakimi rodzaj ludzki może się poszczycić. Ich ceny zaczynają się od 220zł, ale te naprawdę pożądane przez masę kobiet gumowe buty kosztują 400zł i więcej. W ofercie można znaleźć zarówno krótkie kalosze, jak i takie do kolan, ocieplane, z wystającą skarpetą bądź bez, z pikowaną lub zamszową cholewką. Kalosze dobrej jakości są odpowiednio wyprofilowane, rozpraszając w pył argument przeciwników o niewygodzie.
Kto je nosił, a kto je nosi?
Mimo, iż nasza kultura związała nierozerwalnie kalosze z przymiotnikiem “gumowe” to ich początki sięgają daleko daleko w przeszłość. Dużo wcześniej niż Charles Goodyear wynalazł gumę.
Australopitekiem kaloszy są “galoshes”, buty ochronne o drewnianej podeszwie i skórzanym wierzchu, w których stąpali Europejczycy jeszcze w XIV wieku. Po galoshes nadszedł czas na patynki - sztywne, zapinane na paski z czarnej skóry buciki zamocowane za pomocą gwoździ. Zyskały na popularności szczególnie na początku XV wieku, kiedy stanowiły element eleganckiego stroju, z czasem wyszły z mody i stały się obuwiem przeznaczonym na podróże lub brodzenie po zabłoconych ulicach.
I choć na jakiś czas słuch o nich zaginął, XIX wiek znów przywrócił je do łask, a raczej zrobił to konkretnie książe Wellington - Artur Wellesley. Kalosze zyskały opływowy kształt i niski obcas, sama góra zaś była wykonana z cielęcej skóry. Stały się idealnym rozwiązaniem zarówno na wojnie, jak i na balu.
Wynalezienie gumy, a następnie odkrycie sposobu na wulkanizację kauczuku naturalnego, zrewolucjonizowało produkcję kaloszy, która za sprawą H. Hutchinsona przeniosła się z Anglii do Francji i momentalnie rozprzestrzeniła gumowe obuwie wśród tamtejszych rolników.
XX wiek przyniósł wiele zmian, w I wojnie światowej angielscy żołnierze walczyli w kaloszach, a po 1945r. zaczęły walczyć w nich, lecz tym razem o byt, również kobiety i dzieci.
Dziś kalosze widzimy nie tylko na nogach przechodniów w deszczowe poranki, ale także na modelach w renomowanych magazynach. Na swoich nogach dumnie nosi je książę Karol czy Kate Moss. W Polsce również nie brakuje fanów kaloszy wśród celebrytów (na przykład Tomasz Lis czy Joanna Brodzik).
Z czym je nosić, by o litość się nie prosić?
Ocieplane kalosze to wspaniały wybór na deszczowe, jesienne dni. Jednak jeśli nie chcesz przyciągać rozbawionych spojrzeń przechodniów, nie łącz ich z sukienkami koktajlowymi. Wkładaj natomiast, gdy masz na sobie spodnie w kształcie rurek, dżinsy, rozkloszowane spódniczki czy sportowe bluzy.
Ciekawe jest to, że o ile rynek mody spopularyzował damskie kalosze, o tyle mowy nie ma, by mężczyzna wybrał się w nich do pracy w biurze. Męskie gumiaki cały czas tkwią w zakładce sportowo - terenowej i nic nie wskazuje na to, żeby miały ruszyć się z miejsca.
Jeśli poszukujesz sportowych butów, zajrzyj na stronę http://e-sporting.pl/
i znajdź odpowiednie dla siebie!